Dzieła Fredry "wiecznie żywe", komiczne, trochę ironiczne i satyryczne często goszczą na desach teatrów współczesnych. Od dawna jednak nie są już wydarzeniami i nie budzą żywszego zainteresowania zarówno wśród widzów jak i krytyków teatralnych. Sztuki Fredry w rozmaitej formie, reżyserii, scenografii i kreacjach aktorskich powracają na sceny grywane bądź z przesadną nabożnością "lekutowo" wręcz nudzące i odstraszające od najwspanialszego przecież polskiego komediopisarza lub awangardowe czyniące z przedstawienia teatralnego sztuki cyrkowe. "Śluby Panieńskie" w Teatrze Polskim, których premiera odbyła się 20 grudnia 1984 roku są poprawne, zabawne lecz nie szczególnie wybitne i nie wnoszące nowego odświeżającego powiewu. Współczesne inscenizacje zatraciły dużo tego, czym Fredro przemawia do odbiorców. Wepchnięte jakby w pewne schematy, stereotypy zatraciły lekkość; nagromadzone sytuacje komiczne i koncepty frasowe nie wywołują już
Tytuł oryginalny
Ten stary, dobry Fredro
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczywistość nr 11