"Kukułcze jajo, czyli przygody misia" w reż. Grzegorza Kwiecińskiego w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Urszula Wolak w Polsce Gazecie Krakowskiej.
Z roześmianymi buziami opuszczali najmłodsi widzowie Teatr Groteska po premierze spektaklu "Kukułcze jajo, czyli przygody misia". Zarumienione policzki i uśmiechnięte od ucha do ucha buzie. Tak wyglądali najmłodsi, ale inajbardziej wymagający teatromani, którzy opuszczali teatr Groteska po premierze spektaklu "Kukułcze jajo, czyli przygody misia" w reżyserii Grzegorza Kwiecińskiego. To sztuka, która spełnia najważniejsze kryteria przedstawienia dla dzieci. Nie tylko bawi do tego stopnia, że publiczność śmieje się do rozpuku, ale i uczy szacunku do in-nych i propaguje wartości oparte na fundamentach, których zbudowany jest współczesny świat. Fabuła jest bardzo prosta. W pewnym lesie ptaki celebrują wysiadywanie swoich jajek. Poznajemy min. Pana Dudka (Michał Snarski) oraz opiekuńczą Panią Sikorową (Barbara Cieślak). Ptaki ćwierkają i przygotowują się do przyjęcia na świat piskląt, kiedy nagle ich spokój zakłóca przybycie kukułki szukające