"Ksiądz Marek" Słowackiego w Teatrze Dramatycznym. Sztuka z 1843 roku, bardzo dziwna, którą współcześni Słowackiemu uważali za prawie czyste wariactwo, a nam współcześni za natchnione materii pomieszanie, splot wzlotów niepohamowanego mistycyzmu z wysiłkiem widzenia realistycznego, porządku szaleństwa z historiozofią pogrążonego już w emigracyjnym samotnictwie i emigracyjnych aberracjach genialnego poety. Nie szukajmy historii w tym poemacie historycznym, związanym z Konfederacją Barską, z jej całym niezdarnym, roztrzęsionym bagażem ideowym i militarnym, zagubionym politycznie, a wojskowo nieudolnym i przegranym od samego początku. Konfederaci błąkali się, obijali od patriotyzmu do obskurantyzmu, od wybuchów najczystszego bohaterstwa do postępków tchórzliwych, dwuznacznych i szalbierczych. Nieobfici w talenty i rozumy, przyspieszyli obce interwencje, to sprawy znane. Słowacki na tle obrony i poddania dawnej twierdzy Bar wydumał wspaniały
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 11