"Palcie ryż każdego dnia" Marka Hłaski to opowieść o przechodniach, którzy każdej nocy i każdego dnia przemierzają bezkresne przestrzenie bezsensu i których - nagle i niespodziewanie - zawieszono pod cyrkową kopułą: bezradnych. Oto człowiek na lotnym trapezie: rozkłada ręce. Jak samolot. Dawna sztuka wypełniała czasami takie kopulaste przestworza malowanymi gwiazdami i gdzieniegdzie unoszącym się aniołem. Ale w tej opowieści ów samotny kuglarz - imitator ptaków - z całą pewnością nie jest aniołem. Przestrzeń intelektualna prozy Hłaski wyznaczona jest przez cyrkowy kosmos spotworniałej cywilizacji współczesnej. Na rozwieszonych linach porusza się czwórka ludzi: Anderson, Rayan, Esther, Helen. Czasami ocierają się o siebie, lecz natychmiast - aby złapać równowagę - idą dalej. Zatrzymanie grozi upadkiem. Anderson ma trochę więcej niż trzydzieści lat i dwie rzeczy do przegrania: możliwość latania i Esther. Wolność i niewolę - a to nie
Tytuł oryginalny
Ten, który nigdy nie wygrywa
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 10