"Nie znosił patosu i bałwochwalstwa, nie lubił peanów na swoją cześć, a swój zawód traktował jak każdy inny..." W przeddzień przypadającej 6 marca 2009 r. pierwszej rocznicy śmierci wybitnego aktora ukazała się niewielka książeczka autorstwa Andrzeja Mrozińskiego "Gustaw Holoubek we wspomnieniach kolegów. Oswajanie śmiechem", stawiająca sobie za cel "uzyskanie uśmiechu czytelnika jako hołdu dla wielkiego artysty". O Holoubku opowiadają m.in. Jadwiga Jankowska-Cieślak, Maria Chwalibóg, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Marek Bargiełowski, Jan Englert, Daniel Olbrychski, Maciej Wojtyszko, Jerzy Satanowski, Janusz Zaorski. Autor i współtwórcy wspomnień ubolewają jednocześnie, że nie z ich winy, "w książce nie znalazły się wspomnienia wielu wybitnych postaci". Tym rzekłbym, że jeżeli ktoś na tym - oprócz czytelników - stracił, to z pewnością nie Holoubek. Uwielbiał anegdoty. Pasjami. W ich obfitym opowiadaniu osiągał arcymistrzostwo. Stał si�
Tytuł oryginalny
Ten cudowny błazen i mistrz charyzmatyczny - Gustaw
Źródło:
Materiał nadesłany
www.kulturalna.warszawa.pl