Kiedy zacząłem czytać w "Dialogu" sztukę "Słuchaj Izraelu", którą Jerzy S. Sito napisał na zamówienie teatru Habima z Tel-Awiwu, musiałem znowu pomyśleć o powtarzającym się co jakiś czas, zasadniczym dla współczesnej dramaturgii problemie tematu. Znowu wróciło, co jakiś czas, od czterdziestu paru lat zadawane pytanie: czy może powstać sztuka o ludobójstwie, o obozach koncentracyjnych i lagrach, o mordowaniu i przesiedlaniu całych narodów. Kiedyś zastanawiając się nad "Dochodzeniem" Weissa, napisałem, że podjąwszy takie tematy, dramaturgia musiałaby całkowicie się zmienić, znaleźć jakieś zupełnie nowe sposoby wyrażania czegoś, co dotąd nie było przez nią wyrażane, albo przyznać się do słabości i zmienić w reportaż czy zapis relacji uczestników i naocznych świadków wydarzeń: "Jak napisać sztukę o wymordowanym narodzie. O ludności miasta, która ma milion twarzy. I przeżywa klęskę będącą w całości, w milionowym wymiarze pra
Tytuł oryginalny
Temat
Źródło:
Materiał nadesłany
Literatura