Kiedym już sięgnęła po klasykę francuską, jakże tu nie wspomnieć "Listów panny de Lespinasse" tak pięknie przygotowanych przez Halinę Mikołajską w środowym studio współczesnym? Nie wiem, czy teatr jednego aktora trafia da parumilionwej widowni (obawiam się że nie trafia); wiem, że była to uczta dla tych, którzy upatrują w tej formie widowiska swoistego renesansu teatru. Mikołajska jest wielką aktorką, a "Listy" tę wielkość nobilitują nowymi, szlachetnymi elementami interpretacyjnymi. Nawet wtedy, kiedy spadają na nas dość nieoczekiwanie w miejsce innych listów - Mariany Alcoforado i drugiej dobrej aktorki Marty Lipińskiej...
Tytuł oryginalny
Telewizyjne 7 dni (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowiny Rzeszowskie nr 293