Dowód wielkiej ambicji daje teatr, jeżeli z całej twórczości Słowackiego wybiera dramat najtrudniejszy i najrzadziej grywany - "SAMUELA ZBOROWSKIEGO". Czy taką ambicję należy chwalić, skoro z góry wiadomo, że "siły i środki" tego teatru nie wydają się rokować pełnego sukcesu takiego przedsięwzięcia? Okazało się tym razem, że Teatr Klasyczny należy za to pochwalić. "Samuel Zborowski" jest tworem rozszalałej fantazji poety. Trudno znaleźć w literaturze - i przed nim i po nim - równie gigantyczną i równie śmiałą wizję teatralną. Z dramatu tego pozostał tylko brulion, luźne i nie całkiem jeszcze opracowane sceny. Zapewne Słowacki nigdy by go nie doprowadził do końca, bo sprostać słowem rozmiarom tej wizji w ogóle nie wydaje się możliwe. Z zachowanych fragmentów ledwo zarysowują się jej kontury. Prawdziwie to ,,teatr ogromny". Sceną tego teatru jest wszechświat - ziemia, niebo i piekło, przestworza i dno oceanu. Gran
Tytuł oryginalny
Tęcze nad kosmosem
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 276