EN

22.04.2012 Wersja do druku

Teatrzyk okrucieństwa

1. Klitemnestrę (Danuta Stenka) zasta­jemy we współczesnym, nowocześnie urządzonym salonie, otoczoną grupą młodych mężczyzn. Jest rano, wczoraj była impreza, teraz będzie leczenie kaca: ot, dzień jak co dzień. Tymczasem jednak, po latach nieobecności, z wyprawy wojen­nej wraca Agamemnon (Mirosław Konarowski) i sielanka się kończy. Klitemnestra wita go ubrana w mamunciowatą garsonkę, odpowiednią nie tylko dla żony króla, czy dla prezydentowej, ale i dla kobiety koło pięćdziesiątki. Za chwilę wdzieje kapcie i fartuch; będzie obsługiwała rozwalonego na kanapie męża: wymasuje stopy, przyrzą­dzi kolację, da się zgwałcić, pogada. Kleczewska wdziera się w środek opo­wieści mitycznej i aranżuje w nim tę kry­tyczną, zarazem rodzajową scenkę. Rzecz jest dowcipna i drapieżna. Prosta, zarazem przekonująca, więc bez szemrania stajemy po stronie mężobójczyni. Nie chodzi tu tylko o reinterpretację tragedii: Kleczewska nie pierwszy raz udowadn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatrzyk okrucieństwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 17

Autor:

Marcin Kościelniak

Data:

22.04.2012

Realizacje repertuarowe