Gdy ktoś stanie się sławny, nie ma szans, by umknąć dociekliwości historyków, którzy prędzej lub później dobiorą się do najbardziej intymnych tajemnic i warstw osobowości obiektu swoich badań. Z tegoż powodu w latach sześćdziesiątych zostały ujawnione światu juwenilia Stanisława Ignacego Witkiewicza - skecze i mini-sztuki dowcipnego i nieco złośliwego brzdąca, który, ledwie poznawszy alfabet, zaczaj rejestrować na papierze sceny z rodzinnego życia codziennego i przetwarzać je na swe pierwsze komedie. Po latach mały Staś wyrósł na skandalizującego i kontrowersyjnego Stanisława, który okazał się przewrotnym wieszczem XX wieku. Zaginęły jego niektóre dojrzałe utwory, ale juwenilia się ostały. Biorą je dziś do ręki mądrzy dorośli ludzie i np. postrzegają, że - być może - znany i fascynujący dramat Witkacego "Oni" ma swe prapoczątki w dziecięcych "Karaluchach". Niektórzy - z Wrocławskiego Teatru Lalek - p
Tytuł oryginalny
Teatrzyk małego Stasia
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 7