Od powstania pierwszego w Polsce teatru prywatnego minęło 16 lat. Od tamtego czasu scen komercyjnych z prawdziwego zdarzenia, czyli ze stałą siedzibą i repertuarem, powstało zaledwie kilka. Pierwszy teatr prywatny - Studio Buffo przeszedł etap wielkiej popularności, na musicale do dawnej siedziby YMCA zjeżdżali widzowie z całej Polski oraz etap stabilizacji nie tylko artystycznej, ale i ekonomicznej. Obecnie ledwo na siebie zarabia - pisze Anna Obolewicz w portalu kulturalnym G-punkt.
W Polsce teatry dotowane (jak Teatr Kwadrat i Teatr Komedia) grają farsy i musicale, czyli repertuar w Europie Zachodniej wystawiany dla zysku przez sceny prywatne. Sytuacja na teatralnym rynku okazuje się niezdrowa, a nawet, jak twierdzą działacze prywatni, niesprawiedliwa. Oprócz ryzyka splajtowania spowodowanego przez nieudany spektakl, które nie grozi teatrom dotowanym, istnieje jeszcze kwestia promocji, czyli powierzchni wynajmowanej przez samorządy i przeznaczonej dla teatralnych afiszy. Okazuje się, że ceny wynajmu są wyższe dla teatrów prywatnych. Mimo to ostatnich kilka sezonów pokazało, że możliwe jest powstanie w Polsce teatru prywatnego, który będzie cieszył się popularnością, ukazując jednocześnie, że nie jet to łatwy byt. Żeby otworzyć teatr Polonia dwa lata temu, Krystyna Janda sprzedała dom. Dziś scena przy ul. Marszałkowskiej przyciąga tłumy. Na afiszu: "Stefcia Ćwiek w szponach życia" niezywkle modnej ostatnio, chorwackiej, młodej w