Były prezydent Czech napisał sztukę, a szefowie praskich scen zamiast bić się o prawo do jej prapremiery, szukają wykrętów. Czy chodzi o żonę, pieniądze czy jakość dzieła? - zastanawia się Barbara Sierszuła w Rzeczpospolitej.
Václav Havel ma problemy z prapremierą napisanej w ubiegłym roku najnowszej sztuki "Odejście". Ukochany teatr byłego prezydenta Divadlo na zábradlí, gdzie w latach 60. Havel pracował jako dramaturg i asystent reżysera, odmówił jej wystawienia. Oficjalnie, zdaniem dyrekcji, sztuka z 11-osobową obsadą nie nadaje się na tak małą scenę. Prasa bulwarowa podaje jednak, że nie o obsadę chodzi, ale o warunki, jakimi Havel obwarował wystawienie utworu. Autor chce, aby zagrał w nim jego przyjaciel Jan Tříska, a w głównej roli kobiecej wystąpiła małżonka Dagmar. Rola przyjaciółki starzejącego się kanclerza, który po latach sprawowania urzędu odchodzi do normalnego życia, była napisana dla niej. Dla Jana Tříski (strzelec z filmu Formana "Skandalista Larry Flynt"), który przed kilku laty uwiódł Pragę interpretacją króla Leara, najnowsza sztuka Havla miała być powtórką szekspirowskiej roli w nowym, współczesnym kształcie. Charakteryzując swój