Czy wiecie, że Instytut Teatralny - ten sam, który organizuje właśnie Warszawskie Spotkania Teatralne, od kilku tygodni ma też w programie niedzielne zajęcia dla dzieci - "Teatranki"? W osobnych grupach - dla najmłodszych, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki nie tylko w siedzibie Instytutu Teatralnego (czasem raczkują) i tych starszych, którzy bywali już i na "Czułych czytankach" w Czułym Barbarzyńcy, i na warsztatach plastycznych w Zachęcie, i na koncertach Cioci Jadzi - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej - Co Jest Grane.
Gerard (już 9 lat!) i Dominika (już 7 lat!) należą do tej drugiej grupy dzieci, które niejedne świetne i nieco gorsze zajęcia familijne mają już za sobą i zdarza im się powiedzieć szczerze, że coś im się po prostu nie podoba. Ja też staję się coraz bardziej wymagająca. I choć siedziba Instytutu Teatralnego (ul. Jazdów 1) to jedno z takich miejsc, w których czuję się wspaniale (zwłaszcza w nowoczesnej czytelni, polecam) to niestety po warsztatach familijnych wyszłam nieco rozczarowana. Gerard w ogóle odmówił udziału w zajęciach i zajął się czytaniem komiksów. Dominika chętnie rysowała, ale już w drugiej części - teatralnej - nie słuchała poleceń pani. Z Melą i Heleną przygotowała własne przedstawienie. Męczyło mnie to. Dlatego już następnego dnia postanowiłam zgłosić się do Instytutu Teatralnego i młodym osobom, które zajmują się tu programem edukacyjnym, dać garść tzw. dobrych rad. Czując się do tego upoważniona jako "S