"Pod presją" wg scenar. Łukasza Chotkowskiego i Mai Kleczewskiej w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Kalina Zalewska w Teatrze.
Maja Kleczewska wystawiła na scenie Śląskiego teatralny remake "Kobiety pod presją", na wzór reżyserów filmowych, podejmujących po latach temat słynnego obrazu. Spektakl wydaje się zaskakująco wierny pierwowzorowi, ale w istocie wprowadza spore zmiany. "Pod presją" nie przypomina innych spektakli Mai Kleczewskiej. Jest w nim niezwykłe napięcie, emocje jednak trzymane są na wodzy, nie tak oczywiste i rozwibrowane jak w innych jej przedstawieniach. Już scenografia Katarzyny Sobańskiej i Marcela Sławińskiego - wnętrze współczesnego mieszkania o wysokim standardzie, może zbyt wysokim jak na bohaterów - wprowadza ład i harmonię, cechy zupełnie obce twórczości Kleczewskiej. Jest estetyczne, w dobrym guście. Tworzy stabilną ramę dla rodzinnej tragedii, o której opowiada reżyserka na katowickiej scenie. Patrzymy na to mieszkanie niemal bez przerwy, choć bywa, że akcja rozgrywa się wyłącznie na widocznym ponad nim ekranie. Aktorzy bowiem grają nie tyl