EN

18.07.2008 Wersja do druku

Teatralny puls miasta

W Warszawie brakuje ciągle totalnego festiwalu teatru ulicznego, takiego jak poznańska Malta, gdzie w poszukiwaniu kolejnych przedstawień przebiega się całe miasto. Tym bardziej trzeba cenić inicjatywę Polonii, która drugi kolejny rok prezentuje przedstawienia na scenie na placu Konstytucji - pisze Agnieszka Rataj w Rzeczpospolitej - Po Godzinach.

Ulica musi żyć W teatrze ulicznym najlepsza jest jego nieprzewidywalność. Tu często od elastyczności i poczucia humoru artystów zależy dalszy ciąg akcji, którą zakłóca dyskutujący z nimi przechodzień czy wbiegający pies. Niestety, w Warszawie brakuje ciągle totalnego festiwalu teatru ulicznego, takiego jak poznańska Malta, gdzie w poszukiwaniu kolejnych przedstawień przebiega się całe miasto. Tym bardziej trzeba cenić inicjatywę Polonii, która drugi kolejny rok prezentuje przedstawienia na scenie na placu Konstytucji. Dzięki temu mamy nowe oswojone z teatrem miejsce. Agnieszka Rataj *** Teatralny puls miasta Hałaśliwy plac Konstytucji znów zamienił się w scenę Teatru Polonia. Tego lata widzowie mogą obejrzeć zaangażowaną sztukę Esther Vilar "Starość jest piękna" [na zdjęciu] i "Lament na placu Konstytucji" wg dramatu Krzysztofa Bizio. Obie sztuki wywodzą się z nurtu społecznego. Grane wśród przypadkowych widzów, brzmią dosadniej. Prow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ulica musi żyć/Teatralny puls miasta

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 167 - Po Godzinac

Autor:

Agnieszka Rataj/Dominika Makówka

Data:

18.07.2008