Krakowski reżyser Łukasz Czuj bezprawnie wykorzystał w swoich spektaklach przekłady utworów literackich - twierdzą dwaj tłumacze z Poznania i Warszawy. Zarzuty dotyczą przedstawień przygotowanych w oparciu o utwory Daniłła Charmsa. zmarłego w 1941 roku rosyjskiego pisarza, poety i dramaturga, wystawionych w ostatnich dwóch latach w Państwowym Teatrze Rozrywki w Chorzowie i Teatrze Mniejszym w Krakowie. Oba zdobyły pochlebne recenzje. Atutem, co przyznaje sam reżyser, były m.in. tłumaczenia tekstów. Przekłady utworów są dziełem Jana Gondowicza, Henryka Chłystowskiego i Jerzego Czecha. Tylko pierwszy z nich należy do ZAiKS-u. On też, jako jedyny, nie ma pretensji do reżysera. - To jest zwykła kradzież. Reżyser nawet nie zapytał mnie o zgodę. Do dziś nie dostałem ani grosza za wykorzystanie mojej pracy - uważa Jerzy Czech. Nie wyklucza skierowania sprawy na drogę sądową. - Nie chodzi o pieniądze, które z pewnością nie byłyby
Tytuł oryginalny
Teatralny przekładaniec
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Krakowie nr 302