EN

31.05.2006 Wersja do druku

Teatralny Kontakt: czarnego konia ciągle nie ma

"Słomkowy kapelusz" z Teatru Powszechnego w Warszawie, "Julia" z Estońskiego Teatru Dramatycznego, "Święta Joanna szlachtuzów" Teatru Lliure z Barcelony i "Kobieta sprzed dwudziestu czterech lat" z Teatru Polskiego w Poznaniu na XVI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku.

Ciężkie bywa życie jurora. Gdyby bowiem po trzech dniach toruńskiego Kontaktu ekipa oceniająca tegoroczne przedstawienia miała wytypować przedstawienie bez żadnych zastrzeżeń zasługujące na nagrodę - byłby to dla niej z pewnością nielichy kłopot. Festiwalowy czarny koń na razie nie przygalopował. Pewną odmianą w festiwalowej rutynie był przywieziony w poniedziałek z warszawskiego Teatru Powszechnego "Słomkowy kapelusz" Labiche'a w reżyserii Piotra Cieplaka. Przedstawienie przyjęto bardzo gorąco, co w pewnym sensie jest zrozumiałe. Występują tu bowiem twarze znane z telewizyjnych ekranów, co wszędzie, także i w rodzimej Warszawie, decyduje dziś często o atrakcyjności teatralnego przedstawienia. Z samym przedstawieniem, obsypanym już zresztą wszelkimi możliwymi nagrodami można i być może nawet powinno się dyskutować. Do dziś bowiem drzemie we mnie rosnąca zresztą wątpliwość - czy konieczną jest rzeczą czynić z najpogodniejszej sztuki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatralny Kontakt: czarnego konia ciągle nie ma

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 36

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

31.05.2006