"Ach... żyliśmy. Hommage dla Kantora i TÓD" w reż. Lecha Raczaka grupy Orbis Tertius, w ramach rezydencji Sceny Roboczej w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Ach... żyliśmy". To brzmi jak westchnie za minionymi czasy a nie tytuł przedstawienia teatralnego. A jednak. Taki tytuł nosi spektakl Lecha Raczaka, którego premiera odbyła się 3 grudnia, dokładnie w 50. rocznicę debiutu Teatru Ósmego Dnia. Autor dodał podtytuł: "Hommage dla Kantora i TÓD". Pod tym skrótem nigdy dotąd nie używanym, kryje się Teatr Ósmego Dnia. Nie potrafię i nie chcę tego przedstawienia recenzować, bo ma on charakter odświętny nie tylko dla Raczaka i jego przyjaciół, ale również dla mnie. W spektaklu autor odwołuje się wprost do "Ach, jakże godnie żyliśmy", a to było pierwsze przedstawienie Teatru Ósmego Dnia, które widziałem. Pamiętam każdą scenę. Pamiętam też kontekst: duszną salę Masek i tłok... Siedząc w Scenie Roboczej i patrząc na "Ach... żyliśmy" wracały do mnie wspomnienia nie tylko związane z przywołanym już spektaklem, ale także "Przeceną dla wszystkich", "Więcej niż jedno życie", "Wzlotem"...