To był dobry rok dla olsztyńskiego teatru - większa sprzedaż biletów i komplety na widowni świadczą, że przedstawienia się podobały. Udało się też stworzyć spektakle, którymi można się pochwalić w Polsce - pisze Magda Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.
Rok 2008 pozwolił teatrowi utrzymać tendencję z lat ubiegłych i ponownie był bogaty w teatralne premiery. Widzowie mogli się wybrać aż na 13 nowych spektakli. Były wśród nich tragedie, komedie, a nawet spektakle muzyczne. Najważniejsze jest jednak to, że udało się stworzyć przedstawienia, które zostały docenione przez krytyków i publiczność. Łącznie na wszystkie przedstawienia teatr sprzedał 60 tys. biletów. Jak usłyszałam w Jaraczu, to znacznie więcej niż przed rokiem (ale nie mówią, o ile). Remont dużej sceny i nowe możliwości, jakie się po nim pojawiły, dał reżyserom dużo większe pole do popisu. Jako pierwszy wykorzystał je dyrektor Janusz Kijowski, wystawiając teatralną superprodukcję, czyli "Mistrza i Małgorzatę". Widzowie chętnie oglądali przedstawienie oparte na prozie Michaiła Bułhakowa i choć wielu zarzuca, że nie jest to zbyt odkrywcza adaptacja, trafiła w gusta publiczności. Na scenie można zobaczyć niemal wszystkich