Ćwierć wieku temu w olsztyńskim Jaraczu szukali człowieka od wszystkiego. Lepszego niż Maciej Olkowski nie było. Do środy, od 25 lat, pracował jako kierownik działu technicznego w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. To on odpowiadał za wizualną i techniczną oprawę wszystkich spektakli.

Żyrandol i nie tylko Nasze spotkanie zainspirował jeden z czytelników "Wyborczej Olsztyn". Poprosił nas o rozwikłanie zagadki słynnego żyrandolu, który wisiał w sali projekcyjnej dawnego kina Polonia. Jego bywalcy dobrze pamiętają, że wisiał aż do remontu budynku w 2006 roku, po którym z kina stał się zwykłą kamienicą z pomieszczeniami usługowymi. Coraz mniej osób za to pamięta, że już w trakcie remontu żyrandol udało się przejąć Teatrowi Jaracza. Był plan, by go powiesić nad widownią. Miał to być powrót do dawnej dekoracji. Wiele osób mówi o tym, że kryształowy żyrandol był kiedyś nie tylko w Polonii, ale także w Jaraczu, ale nie zachowały się na to żadne dowody. Ostatecznie żyrandol z Polonii nad głowami widzów teatru nigdy nie został umieszczony. Stąd pytania zaciekawionych, a i pewnie zaniepokojonych o jego losy. - Ktoś go przejął, a może zniszczył? - zastanawiali się. Żeby wyjaśnić tę sprawę, pełniący do niedawna