Od czasów "Don Juana" Korzeniewskiego, który - czterokrotnie ponawiany w teatrze, raz pokazany w telewizji - wprowadził sporo zamieszania w szeregach molierologów z Bożej łaski, ośmieszył stereotypowe formułki interpretacyjne, przypomniał, jak zuchwała była kiedyś i jak zuchwała może być także dzisiaj ta sztuka - od tamtych czasów "Don Juan" Molierowski nie może już być w polskim teatrze tylko opowieścią o cynicznym uwodzicielu, ukaranym za swe występki przez niebo wtrąceniem go do piekła. Może być wszystkim: i demaskacją świętoszkowatości świata, i rzeczą o cynicznej obłudzie, i ośmieszeniem wiary w fideistyczny porządek świata, i zarówno pochwałą jak wyśmianiem libertyńskiego ideału, i szyderczym komentarzem do wyznania wiary, iż jedynie prawdziwe jest zdanie: "dwa razy dwa to cztery", a "cztery i cztery to osiem''. Jednak interpretacje interpretacjami, a teatr będzie teatrem. Świadomość - powszechna już dzisiaj -
Tytuł oryginalny
Teatralna przygoda Don Juana
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr