"Amadeusz" w reż. Zbigniewa Kułagowskiego z Nowego Teatru w Słupsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Czeski reżyser Milos Forman, ekranizując "Amadeusza" Petera Shaffera, stworzył jeden z najwspanialszych filmów ostatniego ćwierćwiecza. Zbigniew Kułagowski z Nowego Teatru w Słupsku udowodnił, że przeniesienie tego samego dramatu na scenę może zakończyć się totalnym fiaskiem. Plenerowemu widowisku nie pomogła także iście jesienna pogoda. "Amadeusz", firmowany przez Nowy Teatr, przygotowywany był jak prawdziwa superprodukcja. W plenerowym przedstawieniu, granym na placu przed słupskim ratuszem, wystąpić miało ponad stu artystów: aktorzy, soliści operowi, Chór Opery Wrocławskiej, tancerze baletu Teatru Wielkiego z Łodzi, orkiestra słupskiej Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica pod dyrekcją Bohdana Jarmołowicza oraz liczni statyści. Całość reżyserował Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru. Jaki był efekt końcowy? Żenująco mizerny. Przyznać trzeba jednak, że plany twórców spektaklu w dużym stopniu pokrzyżowała pogoda. Przez praktycz