EN

1.01.1994 Wersja do druku

Teatr Zanussiego

Zacznijmy od końca: bohaterowie sztuki Ariela {#au#2032}Dorfmana{/#} "Śmierć i dziew­czyna" Paulina i Gerardo schodzą ze sceny i siadają w pierwszym rzędzie na widowni. Trzeci z jej bohaterów, więzienny kat Pauliny, siedzi kilka rzędów dalej; z mroku teatralnej sali wydobywają ich punktowe reflektory. Roberto wstaje i kłania się Paulinie, która właśnie go zauważyła. Na rozbrzmiewają­cy kwartet Schuberta nakłada się przeraźliwy, wibrujący krzyk kobiety; trwa dłużej niż cichnąca muzyka, a nawet znacznie dłużej niż odmierzana w sekundach jego fizyczna słyszalność. Ten krzyk rozlega się z widowni, nie ze sceny, i jest dokładnie tym zakoń­czeniem, którego nie znalazł Dorfman proponujący inscenizatorom swej sztuki, by opuszczali w finale jakieś monstrualne zwierciadło, w którym przejrzałaby się widownia; jakby nie był nim teatr i to od tak dawna, że być może tym, którzy zdają się dziś ignorować ten fakt, należy się już odrobina wyro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Kazimierz Dorczyk

Data:

01.01.1994

Realizacje repertuarowe