Nie podałem w poprzednim felietonie adresu bibliograficznego książki, o której pisałem. Niestety. Autor (jeszcze)Nieznany, Wydawca (na pewno) Niechętny, rok niewątpliwie odległy. Jedynie tytuł moglibyśmy wymyśleć: "Aktor i dramat. Szkice o aktorstwie współczesnym". Ale tytuł oddaje treść tej koniecznej książki, nie jest natomiast pewne, czy zachęci czytelnika. Jakiego czytelnika? Na jakiego czytelnika mogą liczyć książki o współczesnym teatrze, o współczesnym aktorze? Kilku znajomych autora, kilkudziesięciu kolegów i znajomych bohaterów. Jedni kupią z sympatii, inni z zawiści. Bardzo wątpliwe, czy wystarczy determinacji i funduszy bibliotekom, więc egzemplarze znajdą się tylko w tych, które otrzymują gratisy, utkną na lata w bibliotekach Jagiellońskiej czy Narodowej. Ale właśnie tam znajdzie je być może, w przyszłości ktoś, kto interesuje się teatrem, dla kogo te szkice o aktorach stałyby się odkryciem nieznanej ziemi. Znów zacznie si
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie, nr 14