W 25. rocznicę powstania Teatru Rapsodycznego, 22 sierpnia 1966 roku, abp Karol Wojtyła zaprosił zespół rapsodyków do katedry wawelskiej. Przed trumną św. Stanisława odprawił nabożeństwo. Już żegnając się, zapowiedział, że przyjdzie na najnowszy spektakl "Akropolis" Wyspiańskiego. Władze, uwikłane w walkę z kościelnymi obchodami tysiąclecia chrztu Polski, zareagowały natychmiast. Kotlarczyka przesłuchiwał osobiście pułkownik MO - historię likwidacji Teatru przypomina Włodzimierz Kalicki.
Dwie najważniejsze dziś wiadomości na pierwszej stronie "Gazety Krakowskiej" to wizyta we Włoszech przewodniczącego Rady Państwa PRL Edwarda Ochaba oraz podsumowanie obchodów tysiąclecia państwa polskiego na krakowskim Starym Mieście. Dyrektora Teatru Rapsodycznego dr. Mieczysława Kotlarczyka obchodzi tylko ten drugi artykuł. Gazeta informuje, że zasłużonym instytucjom kultury wręczono wczoraj Odznaki Tysiąclecia Państwa Polskiego. Kogo uhonorowały władze? Pośród dziewięciu wyróżnionych jest Biblioteka Jagiellońska, muzeum na Wawelu, Teatr im. Słowackiego - to oczywiste. Ale jest też i zespół Teatru Lalek "Groteska". Dla Mieczysława Kotlarczyka to zła wiadomość. Odznaką ustanowioną z okazji Millennium wyróżniono teatr lalek, a działający w tym samym gmachu Teatr Rapsodyczny grający największe dzieła narodowego dramatu i poezji pominięto. To może oznaczać eskalację trwającego od wielu miesięcy konfliktu Kotlarczyka z partyjnymi nadzor