20 grudnia 1852 w Cieszynie odbyło się pierwsze polskie przedstawienie teatralne przygotowane przez miejscowych amatorów, którzy wystawili "Chłopów arystokratów" W.L. Anczyca. W sali obok prezentowano spektakl niemiecki. Z profesor Czesławą Mykitą-Glensk, teatrologiem z Uniwersytetu Opolskiego, autorką książki "Melpomena w śląskiej mazelonce. Szkice Z dziejów polskiego życia teatralnego na Śląsku do roku 1939" rozmawia Krzysztof Bodanko.
Krzysztof Bodanko: Opole niemieckie przed rokiem 1945 nie posiadało stałego, zawodowego teatru. Życie teatralne miasta opierało się z jednej strony na gościnnych wizytach teatrów z innych miast Niemiec (po roku 1920 także z Polski), z drugiej zaś na działalności miejscowych zespołów amatorskich. Spektakle grane były najczęściej w sali ratusza. Czytając pani opracowania, np. "Życie teatralne Opola", trudno nie odnieść wrażenia, że teatr był jak piłka na boisku rozgrywek polityczno-propagandowych między Polakami a Niemcami. Bardzo przeciętne, bliskie amatorszczyźnie przedstawienia, oparte na tekstach dewocyjnych, historyczno-patriotycznych, wodewilowych, rzadziej klasyce polskiej, służyły celom w zasadzie politycznym. Zauważyłem też repertuar, który można by podejrzewać o antysemityzm; już same tytuły sztuk dzisiaj określilibyśmy jako wysoce niepoprawne politycznie, np. "Żyd w beczce", "Mosiek spekulant", "Żyd przed sądem" itp. Dla Polaków prze