Zależało mi, aby zbudować oblicze artystyczne Powszechnego i wzmocnić pracujący tu zespół. Wiem, że wiele osób pukało się w czoło mówiąc, że to niemożliwe, ale ja wbrew wszystkiemu wierzyłam i chciałam zbudować Małą Scenę i postawić teatr na nogi - rozmowa z EWĄ PILAWSKĄ, dyrektorką Teatru Powszechnego.
Beata Ostojska: W tym sezonie Teatr Powszechny obchodzi 70-lecie. Żyją jeszcze aktorzy związani z tym teatrem od początków jego istnienia. Którzy z nich mieli największy wpływ na jego historię? Ewa Pilawska: Wielu ludzi, którzy pracowali w Teatrze Powszechnym, miało swój wkład w tworzenie jego wizerunku. Ogromnie cieszę się, że Barbara Połomska i Michał Szewczyk - seniorzy, gwiazdy naszego Teatru, wybitni aktorzy polskiej sceny i filmu, związani z Powszechnym niemal od jego początków - wezmą udział w spektaklu Wytwórnia piosenek. Będzie to opowieść o Łodzi filmowej i narodzinach polskiej kinematografii, którą współtworzyli. Mam też nadzieję, że uda się odsłonić ich gwiazdy w Łódzkiej Alei Gwiazd. Z taką prośbą zwróciłam się już kilka miesięcy temu do kapituły Alei i wierzę, że spotka się ona z pozytywną odpowiedzią. Jakie są najważniejsze wydarzenia jubileuszowego sezonu? - Uważam, że jubileusz najlepiej świętować ko