Komunikat, jaki przekazała widzom TVP, decydując się na "powrót" Teatru emisją "Boskiej!", brzmiał: stawiamy na salonową farsę i artystyczny mainstream. Czy pójdzie dalej w tym kierunku i jakie będą efekty ratowania tonącego Teatru Telewizji - dziś jeszcze jest za wcześnie, żeby to oceniać - pisze Anna Szymonik w Teatrze
Od kilku lat twórcom festiwalu "Dwa Teatry" towarzyszy niepokój o dalszy los tego największego święta Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej. Nie inaczej było w czerwcu ubiegłego roku - jedenasta odsłona imprezy jeszcze nie dobiegła końca, a już słychać było głosy, że w 2012 roku "Dwa Teatry" mogą się nie odbyć. Główną przyczyną wątpliwości jest niezmiennie trwająca od lat niewesoła sytuacja Teatru Telewizji. Liczba produkcji teatralnych jest drastycznie ograniczana, emisja przesuwana na późne godziny wieczorne, co Telewizja Polska tłumaczy znikomą ściągalnością abonamentu i niską oglądalnością spektakli, a co za tym idzie - niższymi wpływami z reklam. Co roku więc rodzi się pytanie, czy TVP zdoła wyprodukować tyle spektakli, by można było zorganizować "Dwa Teatry", których osią jest konkurs premier roku poprzedzającego daną edycję festiwalu. Aby urządzić konkurs, nie wystarczą trzy premiery, a tyle zrealizowanych spek