EN

8.10.2007 Wersja do druku

Teatr, z którego nie chce się wychodzić

VI Festiwal Prapremier w Bydgoszczy podsumowują Nowości Gazeta Pomorza i Kujaw.

Grand Prix dla "Transferu!" [na zdjęciu] Jana Klaty, uznanie dla Marka Tyndy, czyli Danny'ego w "Motortown". Szósta edycja Festiwalu Prapremier zakończona. W tegorocznym wydaniu imprezy trudno doszukać się słabych stron. Paweł Łysak zaserwował nam świetne spektakle. Agresywni "Osaczeni", uduchowiony "Osobisty Jezus", pełen ciepła "Elling" i wstrząsający "Transfer!". Tak dużej dawki społecznie zaangażowanego teatru publiczność chyba jeszcze nigdy nie otrzymała. Zaangażowanie i świetne role W spektaklu "Motortown", w reżyserii Grażyny Kani widzowie zwrócili uwagę na świetne role Marka Tyndy i Artura Krajewskiego. Marek Tynda bez niepotrzebnej ckliwości potrafił oddać dramat człowieka, który zastając zrujnowany dom, tęskni za wojną. Na brawa zasłużył też niewątpliwie Artur Krajewski jako niepełnosprawny Lee. Tynda otrzymał jedną z trzech nagród aktorskich od jury festiwalu, natomiast Artur Krajewski nagrodzony został w plebiscycie młodych.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr, z którego nie chce się wychodzić

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości Gazeta Pomorza i Kujaw nr 235

Autor:

(jj, kig, kk)

Data:

08.10.2007

Festiwale