EN

4.07.2008 Wersja do druku

Teatr. Wydarzenie

Niektórym to się nie mieści w głowie. Jak krytyk odrzucający głośne przedstawienia Krzysztofa Warlikowskiego, w tym "Oczyszczonych", "Bachantki" i "Burzę", może nagle przyjąć jego teatr za własny. Spojrzeć - jak pisał Andrzej Wanat - na świat i na teatr z tego samego, co reżyser okna. Takie olśnienie zdarzyło mi się przed trzema laty podczas premiery "Kruma" w TR Warszawa. Jedni pisali o tej inscenizacji, że rozwichrzony, chętnie wzniecający ferment artysta zgrzeczniał, nadto się uspokoił, poszedł w rejony klasyczne, nawet akademickie. Inni, w tym niżej podpisany, dostrzegli w "Krumie" nowe otwarcie teatru Warlikowskiego. Zdecydowane wzbogacenie palety emocjonalnych barw, urozmaicenie języka scenicznej opowieści bez wyrzekania się tego, co dotychczas stanowiło esencję przekazu reżysera. Wydany teraz przez Polskie Wydawnictwo Audiowizualne "Krum" tylko utwierdza w tym myśleniu. Otrzymaliśmy na własność nie tylko jedno z najważniejszych osiągnię�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr. Wydarzenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 155 - dodatek Kultura

Autor:

Jacek Wakar

Data:

04.07.2008

Realizacje repertuarowe