AGNIESZKA KOECHER-HENSEL "Sztuka jest dla mnie koniecznością' - o przymusie tworzenia mówił Pan wielokrotnie. Skąd taka silna motywacja? Imperatyw samorealizacji? ANDRZEJ MAJEWSKI Może to spuścizna po rodzicach, ich naturach niezależnych, dążących do samospełnienia się za wszelką cenę. Ja też nie potrafię pozostać niemy wobec tego pełnego kontrastów świata -jako człowiek teatru i coraz częściej już tylko jako malarz. Już parę razy obwieszczał Pan porzucenie teatru, ale na szczęście to nie nastąpiło. Zaczął Pan pisać dzienniki, czyli "Notatki malarskie". Raczej rośnie potrzeba wypowiadania się. Ma Pani rację, ale to chyba przymus wygadania się w końcówce, po pięćdziesiątce... Te desperackie pomysły porzucenia teatru nachodzą mnie coraz częściej, lecz nic z artystyczną kondycją nie mają wspólnego; są po prostu wyrazem wątpliwości, czy dalej ma sens dla lichej sławy i marnego grosza na gwizdek aportować w zębach dla bo
Tytuł oryginalny
Teatr wielkich przeżyć - z Andrzejem Majewskim rozmawia Agnieszka Koecher-Hensel
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4