KILKA godzin po poznańskim przedstawieniu "Czarnej maski" na scenie Opery Państwowej w Berlinie, tutejsza Telewizja przedstawiła fragmenty spektaklu. Omówiono jego treść, przypomniano literacki pierwowzór, którym było opowiadanie G.Hauptmanna. Poszczególne sceny opery łączone były w tej relacji rozmową z kompozytorem Krzysztofem Pendereckim, który - jak pisałem wczoraj - przybył na jeden dzień do Berlina i oglądał przedstawienie. Zapytany przez dziennikarkę, dlaczego sięga do tak ponurej i przygnębiającej tematyki, odpowiedział: "żyłem i wychowywałem się w kraju, rządzonym przez komunistów. Żyliśmy w ponurym świecie, nie było atmosfery do pisania opery komicznej. Teraz przyszedł na to czas i chciałbym taką operę napisać". Na kolejne pytanie - czy opera się przeżyła - K. Penderecki odpowiedział: "kiedy 20 lat temu stworzyłem pierwszą operę, byłem chyba jedynym w Polsce, który się tym gatunkiem interesował. Te
Tytuł oryginalny
Teatr Wielki w Berlinie
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański nr 101