X Letni Ogród Teatralny w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Do teatru już prawie nikt nie chodzi. Nie licząc 10 tysięcy widzów, którzy co roku spędzają wakacje na Letnim Ogrodzie Teatralnym. Cóż przyjemniejszego nad wakacyjny wieczór w ogrodzie? - Kiedy dziesięć lat temu wpadłem na pomysł tej imprezy, sądziłem, że może posadzimy wokół GCK drzewka i trawę. Żeby było faktycznie ogrodowo. Kto wie, może na jubileusz dwudziestolecia coś tu wyrośnie - tymi słowami w sobotni wieczór Mirosław Neinert, dyrektor teatru Korez, inaugurował X Letni Ogród Teatralny, który tradycyjnie odbywa się w podcieniach Górnośląskiego Centrum Kultury w Katowicach. Wśród betonu kwitnie tu z powodzeniem teatr, który przynosi różnorodne owoce sztuki - co roku w wakacje LOT odwiedza prawie 10 tysięcy widzów. Godzinę przed spektaklem przychodzą zająć miejsca stali bywalcy. Po kwadransie już trzeba dostawiać krzesła łub siadać w ostatnich rzędach. Publiczność będzie gęstnieć wraz z każdym udanym przedstawieniem. Na