- "Żyd" był jedynym spektaklem tegorocznego konkursu, w którym wszystkie elementy były w idealnej harmonii. Niezależnie od wszystkich swoich zalet spektakl z Bielska-Białej nie był żadnym wybitnym dziełem. Był bardzo porządnie, inteligentnie, solidnie wykonany, ale nie powalił nas na kolana. Rzeczywiście na tym festiwalu nic lepszego nie zobaczyliśmy, ale to była nagroda dla dobrej roboty, a nie arcydzieła - mówi Tadeusz Nyczek, przewodniczący jury tegorocznego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.
Mirosław Baran: Dlaczego, pana zdaniem, właśnie przedstawienie "Żyd" [na zdjęciu] zasłużyło na główną nagrodę R@Portu? Tadeusz Nyczek: "Żyd" był jedynym spektaklem tegorocznego konkursu, w którym wszystkie elementy składające się na przedstawienie teatralne były w idealnej harmonii - tekst, który naszym zdaniem był najlepiej napisanym dramatem ze wszystkich zaprezentowanych utworów, najodważniejszym i najbardziej dotkliwym jeśli chodzi o tematykę. Sama sztuka została wykonana idealnie zgodnie z jego literacką konstrukcją, w bardzo prosty i konsekwentny sposób, nie była przesadzony w żadnym momencie. Była to inscenizacja niemal "klasycznie" prosta, z zaledwie kilkoma elementami scenografii. Odkryliśmy nawet w tej sztuce antyczną konstrukcję jedności czasu, miejsca i akcji. I do tego całość została bardzo przyzwoicie aktorsko wykonana, co przy dramatach o drażliwych problemach bywa trudne. A aktorzy bez wielkich nazwisk, z teatru, który ni