"Siła przyzwyczajenia (Cyrk egzystencjalny)" Thomasa Bernharda w reż. André Hübnera-Ochodlo w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Zuzanna Suliga w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.
- To miała być komedia, a skończyło się tragedią - pada w finale "Siły przyzwyczajenia". Choć bohaterowie najnowszego spektaklu Teatru im. Mickiewicza czasami pozwalają sobie na śmiech, jest to raczej przejaw rozpaczy i bezsilności. "Siła przyzwyczajenia (Cyrk egzystencjalny)" to druga w tym sezonie nowość w repertuarze teatru w Częstochowie (pierwszą był "Zaczarowany koń. Piosenki lat 50."). To również dziesiąty spektakl, za którym stoi André Hübner-Ochodlo, szef sopockiego Teatru Atelier. A przy tym pierwsza realizacja twórczości Thomasa Bernharda w częstochowskim teatrze. Dramaturg przenosi widzów do świata artystów cyrkowych. Nie zobaczymy jednak skoków przez obręcz, tańca na linie, pokazu z lwem czy widowiskowej żonglerki. O sztuczkach raczej słyszymy w opowieściach kolejnych bohaterów. Trafiamy bezpośrednio na próbę. Ale nie cyrkowych numerów, ale... "Kwintetu Pstrąg" Schuberta. Próbę, która nigdy nie dochodzi do skutku. Nikt