"Aquarius" w reż. Tomasza Filipiaka w Teatrze V6 w łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
W Łodzi "wystartował" prywatny Teatr V6. Jego siedzibą jest sala dawnego kina Przedwiośnie. Pierwszą zaproponowaną premierą było widowisko zatytułowane "Aquarius". Warunki w nowej sali teatralnej są, jak na wymogi profesjonalnej sceny, spartańskie. Po pierwsze, scena umieszczona jest w stosunku do widowni bardzo wysoko, po drugie, nad sceną nie ma tak zwanej sznurowni, czyli przestrzeni, w której można ukryć sztankiety z podwieszonymi dekoracjami czy oświetleniem. Po trzecie, zamiast mostów oświetleniowych jest jedynie wybudowana rampa, nie ma prawdziwych kulis ani zascenia. Dlatego inscenizacja determinowana jest przez braki w technice, ale - jak się okazało - nie tylko. "Aquarius" to niewiele ponad- godzinny spektakl, przeznaczony raczej dla dzieci , wykorzystujący taniec i akrobatykę, a opowiadający... No właśnie. Kłopot w tym, że nikłe wątki nie chcą ułożyć się w zamkniętą całość, co przy widowisko dla najmłodszych wydaje się błędem. Akc