"Szepty - Szmery - Krzyki, czyli glosolalia" w reż. Wojciecha Wińskiego w Teatrze Usta Usta Republika w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
W spektaklu "Szepty - Szmery - Krzyki, czyli glosolalia" jest wiele postaci i jeden główny bohater: zamek, z całą swoją bogatą stuletnią historią. W zamkowych murach pokazali swój najnowszy spektakl aktorzy Teatru Usta Usta Republika. Ani podczas piątkowej próby generalnej z udziałem widzów, ani w ramach sobotniej premiery widowiska wyreżyserowanego przez Wojciecha Wińskiego nikt nie spodziewał się wygodnego seansu w teatralnych fotelach. Każdy z widzów przywdział swój przenośny GPS - słuchawki - i czekał na dalsze wskazówki. Pierwszym przystankiem okazała się Wieża Zegarowa. Pusta - na pierwszy rzut oka. W półmroku, w kącie kulił się jednak przestraszony człowiek, z dziesiątkami kluczy poprzyczepianymi do marynarki. Ruszyliśmy za nim w głąb zamkowych korytarzy. Po drodze straszyły kolejne tajemnicze postacie: tu wzrok przykuwał żołnierz z czerwoną pepeszą, leżący nieruchomo u podnóża schodów, tam portierka w berecie pochylona na