W urokliwych plenerach Nowosądecczyzny Jerzy Stuhr realizuje "Rewizora" Gogola. Premiera w listopadzie. Jerzy Stuhr nie tylko spektakl reżyseruje, ale też wystąpi w jednej z głównych ról - Horodniczego, cwanego i żądnego władzy urzędnika.
To jego druga interpretacja tej roli. Po raz pierwszy zagrał ją w 1980 roku w Starym Teatrze w Krakowie w przedstawieniu wyreżyserowanym przez Jerzego Jarockiego. - Na tamten czas był to bardzo ważny spektakl - zbliżał się stan wojenny, w powietrzu wyczuwalna była bardzo nerwowa atmosfera - wspomina Jerzy Stuhr. - Tamto przedstawienie było o władzy i jej strachu, że zostanie unicestwiona. Tematem naszego "Rewizora" także jest strach elity o władzę - tyle że o jej utratę. Jest jeszcze drugi strach - przed jakąś siłą, instytucją, mogącą nieodwołalnie zniszczyć karierę. Chciałbym także opowiedzieć o tym, że wszystkich można przekupić. Że moje pokolenie może być w cyniczny sposób wykorzystane przez młodych, a dla pewnych ich kręgów przestaje być jakimkolwiek autorytetem. Na pytanie "Rz", co się zmieniło w rozumieniu postaci Horodniczego od czasu krakowskiego przedstawienia, Jerzy Stuhr odpowiada: - Wtedy grałem młodego zielonego faceta,