To teatr humoru inteligentnego: oglądając "Komedię romantyczną", widz nie płacze ze śmiechu, ale świetnie się bawi, przysłuchując się słownej szermierce i obserwując zmagania postaci. W poniedziałek w Teatrze Telewizji premiera sztuki Wojciecha Tomczyka.
Spektakl Tomczyka zawiera w sobie niemal wszystkie punkty niezbędne do stworzenia kinowego hitu. Głównym tematem jest oczywiście miłość. Historia kręci się wokół charakterystycznej pary bohaterów, a do kompletu w ostatniej chwili pojawia się trzecia postać, która burzy względny spokój zmagającej się ze swoimi uczuciami pary. Nic dodać, nic ująć, tylko oglądać - bo to komedia romantyczna, ale zdecydowanie z wyższej półki. Tadeusz, trzydziestopięciolatek, jest scenarzystą, do którego zgłasza się wzięta producentka z propozycją (z tych nie do odrzucenia), by napisał kasową komedię. Taką, która już w weekend po premierze pobije rekordy oglądalności. Regina to aktoreczka, która swoje stany emocjonalne komunikuje znajomym SMS-ami. Ta trzecia to wspomniana producentka, która na salonach chwali się nową zdobyczą, młodym aktorem, wschodzącą gwiazdą telewizji. Uważa jednak, że Tadeusz ma lepsze geny, więc ma nadzieję, że sprawdzi się ja