Kolejnym dowodem na to, z jak wielką traumą i nieprzyjemnością musi się kojarzyć szefom TVP teatr, jest brak tegoż w ich wakacyjnych ramówkach - pisze Wojtek Krzyżaniak w Gazecie Wyborczej.
Uznali oni prawdopodobnie, że skoro letnia kanikuła ma być czasem relaksu i wszelkiego odpocznienia, to teatr odpada. Zastanawiam się, z czego wynika ich organiczna niechęć do tej formy sztuki. Może ktoś ich w dzieciństwie pasem zmuszał, pozostawiając w psychice zadrę? I teraz gdy słyszą teatr, usta im się krzywią w obrzydzenia grymasie i nie są w stanie wyobrazić sobie, że ktoś mógłby oglądać TO dla przyjemności. Dla nich wzorową formą rozrywki jest wprowadzony w pasmo Teatru Telewizji serial "Nieustraszony". W rzeczonym niejaki Michael Knight za partnera mając inteligentny samochód, rozwiązuje kryminalne zagadki. To dopiero jest zabawa! Mógłbym się zgodzić, żeby nie wrzucać do wakacyjnej ramówki bardzo ciężkich dzieł - chociaż zapewniam, że i one mogą być dla kogoś rozrywką, ale niech tam. Przypominam jednak, że Teatr Telewizji to również znakomite spektakle lżejszego kalibru. Chociaż tym różniące się od sporej części ramówki