Spektakl opowiada o kilku dniach, które Wojciech Korfanty spędził przed śmiercią w warszawskim Hotelu Europejskim. Jest w bardzo złym stanie, ale krąży po hotelu i napotyka postaci z przeszłości - mówi PAP Robert Talarczyk, reżyser spektaklu telewizyjnego "Hotel Korfanty". Premiera w TVP1 - w poniedziałek.
"Wymyśliliśmy sobie z Arturem Pałygą, czyli autorem tekstu, opowieść o tym, jak Wojciech Korfanty po tym, gdy w lipcu 1939 r. wypuszczono go z Pawiaka, ląduje w Hotelu Europejskim. I faktycznie, przez parę dni Korfanty był w tym hotelu" - wyjaśnił Robert Talarczyk.
"Kiedy wypuszczono go z tego Pawiaka jego syn podpisał lojalkę, o której chyba sam Korfanty nie widział, że byłemu wicepremierowi Polski Wojciechowi Korfantemu nie wolno wrócić na Śląsk. Dlatego parę dni mieszkał w Hotelu Europejskim, w którym notabene święcił wcześniej największe triumfy jako wicepremier i były dyktator III powstania śląskiego, jako ten, który przyłączył potężną część Górnego Śląska do Polski" - powiedział reżyser.
Robert Talarczyk przypomniał, że "później Korfanty trafił do warszawskiego szpitala na ul. Hożej". "Tam przeprowadzono operację, która się nie udała. Okazało się, że ma raka wątroby. Lekarz, który go operował, zeznał potem, że te zmiany na wątrobie wyglądały, jakby był zatruty arszenikiem" - mówił. "Stąd też wzięła się ta teoria czy legenda, że ściany więzienia na Pawiaku malowane były farbą z arszenikiem, żeby otruć Korfantego" - wyjaśnił.
"Nasz spektakl opowiada o tych kilku dniach, które Wojciech Korfanty spędził przed śmiercią w Hotelu Europejskim. Jest w bardzo złym stanie, ale krąży po hotelu i napotyka postaci z przeszłości i z teraźniejszości. Za chwilę ma wybuchnąć wojna. Czas jest bardzo gorący, a on sobie przypomina wszystko to, co się wydarzyło dwadzieścia, trzydzieści lat temu" - powiedział Talarczyk, dodając, że "w ostatnie chwile jego życia ingeruje również teraźniejszość, czyli zdarzenia z sierpnia 1939 r.".
"Staraliśmy się pokazać różne postaci, które były istotne w życiu Korfantego. Wśród nich jest wspaniały artysta Witkacy, który namalował jego portret, ale również pojawia się Józef Piłsudski, z którym Korfanty toczył polityczne boje o rząd dusz w Polsce" - mówił. "Jest też polityk Jan Kustos, który miał pretensje do Korfantego o to, że kiedy Polska wkroczyła w 1922 r. na Śląsk, to Polacy traktowali Ślązaków jak kowboje Indian. Polonizowano ich, przyprowadzano swoich, którzy obejmowali kierownicze stanowiska. Spotyka i żonę i syna, swoich przeciwników politycznych, ale też powstańców" - wyjaśnił reżyser.
"My jako widzowie powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy dziedzictwo Korfantego było czymś szczególnym dla Śląska? Czy było wybawieniem, czy może, jak niektórzy uważają, przekleństwem" - podkreślił Talarczyk.
Dyrektor Teatru Śląskiego im. Wyspiańskiego w Katowicach zaznaczył, że w realizacji spektaklu biorą udział "wyłącznie jego aktorzy". "Jedynym wyjątkiem jest aktor związany z teatrami wrocławskimi - Cezary Studniak, z którym się przyjaźnimy" - powiedział reżyser.
"To jest karkołomna praca, bo łączymy pewne sceny, które się rozgrywają na żywo, ze scenami, które wcześniej zarejestrowaliśmy i zmontowaliśmy we wnętrzach zabytkowego Pałacu Kawalera w Świerklańcu. To jest, oczywiście, poniekąd propozycja dyrektor Teatru Telewizji Kaliny Cyz, która wymyśliła powrót do formuły spektakli +na żywo+" - mówił. "My postanowiliśmy zaproponować jeszcze inną formułę, czyli połączenie teatru +na żywo+ z klasycznym, czyli wcześniej nagranym. Nagraliśmy przy współpracy TVP Katowice kilka scen i zmontowaliśmy - i teraz będziemy je łączyć ze scenami granymi na żywo w poniedziałek w Świerklańcu" - wyjaśnił, dodając, że "to duże wyzwanie, bo w takiej formule teatru różne rzeczy mogą się przydarzyć".
Przedstawienie pokazane zostanie w dużej mierze w oryginalnej czarno-białej estetyce.
"W 2023 r. przypada 150. rocznica urodzin Wojciecha Korfantego – byłego wicepremiera Polski, przywódcy narodowego Górnego Śląska. To postać tyleż znana i utożsamiana z polskimi dążeniami Ślązaków, co niejednoznaczna i skomplikowana, której biografia i wpływ na polsko-śląską historię zastanawia do dziś" - przypomniano na stronie Teatru Telewizji.
Zapowiedziano, że będzie to premiera pierwszego spektaklu w historii polskiego teatru, "którego bohaterem jest najsłynniejszy Ślązak w historii: Wojciech Korfanty, dyktator III powstania śląskiego". "To on sprawił, że najatrakcyjniejsza gospodarczo część Górnego Śląska przypadła sto lat temu Polakom. Polska w zamian wsadziła Korfantego do więzienia, torturowała, skazała na tułaczkę po Europie i - jak twierdzą niektórzy - otruła" - napisano. "Sam Korfanty na moment przed śmiercią miał wypowiedzieć do poety i prozaika Juliusza Żuławskiego słynne zdanie: +No i widzi pan, panie Juliuszu, jak mi Polska zapłaciła…+" - podkreślono w informacji o spektaklu.
"Dramat autorstwa Artura Pałygi przedstawia Wojciecha Korfantego, wicepremiera Polski, przywódcę narodowego Górnego Śląska w ostatnich chwilach jego życia. Założenie narracyjne opiera się na odwróceniu biegu czasu. Retrospekcje sięgają aż do dzieciństwa bohatera, dzięki czemu widz poznaje przyczyny i konsekwencje jego późniejszych wyborów" - napisano na stronie Teatru Telewizji.
Jak wyjaśniono, "wśród postaci, które spotyka Korfanty w Hotelu Europejskim, są m.in. Józef Piłsudski, posłowie na Sejm Śląski, strażnicy z Berezy Kartuskiej, oficerowie polscy, międzynarodowi politycy decydujący o plebiscytowym podziale Śląska, powstańcy śląscy, dziennikarz oraz osoby z najbliższej rodziny Korfantego". "Towarzyszy temu refleksja, czy wszystkie decyzje były słuszne. Korfanty przeprowadza sąd nad samym sobą, a w rezultacie także nad swoją polską i śląską tożsamością" - czytamy w zapowiedzi przedstawienia.
Autorem scenariusza telewizyjnego jest Artur Pałyga. Reżyseria - Robert Talarczyk. Realizacja - Józef Kowalewski. Autorem zdjęć jest Marek Traskowski. Scenografię i kostiumy zaprojektowali Marcel Sławiński i Katarzyna Sobańska. Muzykę skomponował Miłosz "Miuosh" Borycki.
Wystąpią: Dariusz Chojnacki (Wojciech Korfanty), Marcin Gaweł (Powstaniec), Antoni Gryzik (Niedźwiedź / Herman Lieberman), Paweł Kempa (Boy hotelowy) Wiesław Kupczak (Czapla / Francesco Tomassini), Ewa Kutynia (Sarna / żona Elżbieta), Anna Lemieszek (Łasica / córka Marysia), Ewa Leśniak (Wilk / Henri Le Rond), Arkadiusz Machel (Kelner), Michał Piotrowski (syn Zbigniew), Grzegorz Przybył (Józef Piłsudski), Cezary Studniak (Witkacy), Marcin Szaforz (Adiutant), Artur Święs (Dziennikarz), Zbigniew Wróbel (Lis / David Lloyd George), Andrzej Dopierała (Ojciec), Barbara Lubos (Matka), Wiesław Sławik (Jan Kustos) oraz Jan Grad (Korfanty jako dziecko).
Premiera - 6 listopada o godz. 21.10 w TVP1.