O "Warum, Warum" w rez. Petera Brooka i "Kupcu weneckim" w reż. Nory Somaini prezentowanych na Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku pisze Anna Bielecka-Mateja z Nowej Siły Krytycznej.
Peter Brook w "Wywołując i zapominając Szekspira" usilnie przekonywał o aktualności jego dzieł. Dzisiejsza gazeta ciekawi nas tylko dzisiaj, bo czytana jutro serwuje mało interesujące treści z wczoraj. Teksty mistrza znad Avonu wypada więc czytać w kontekście teraźniejszości. Recepta wcale nie odkrywcza, a jak często zbyt trudna, by wprowadzić ją w życie. "Warum, warum" to sztuka napisana przez samego Brooka i Marie-Helene Estienne. Oparty na kolażu cytatów tekst czerpie z największych teatralnych twórców i reformatorów takich jak Meyerhold, Craige, Artaud, czy Motokiyo. W panteonie nazwisk nie braknie też Szekspira i odniesień do "Hamleta", "Makbeta" czy "Króla Leara". Jego odczytaniem i interpretacją zajmuje się Miriam Goldschmidt, czarnoskóra aktorka, której na scenie towarzyszy Francesco Agnello, budując na żywo muzyczną oprawę sztuki. Już pierwsze słowa aktorki uruchamiają lawinę pytań o miejsce i sens teatru w świecie. Melpomena to też