EN

3.09.2007 Wersja do druku

Teatr to nie zabawka

"Zabawy..." w reż. Tomasza Gawrona w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.

"Zabawy na podwórku" Edny Mazyi trzy lata temu znakomicie zrealizował Paweł Miśkiewicz z dyplomantami wrocławskiej szkoły teatralnej. Anna Ilczuk, która grała Dvori - jedyną kobiecą rolę w dramacie - dostała Grand Prix Festiwalu Szkół Aktorskich w Łodzi. Tamto przedstawienie za sprawą koncepcji Miśkiewicza i roli Ilczuk utkwiło w mojej pamięci. I pewnie dlatego na premierę do łódzkiego Teatru Nowego wybierałem się z wielkimi nadziejami. Chociaż tekst nie jest doskonały, sprawna i inteligentna interpretacja ma szanse podnieść go wysoko, sprawić, że bohaterowie postrzegani będą jako osoby dramatu antycznego: cokolwiek zrobią, nie unikną tragedii. Nie mamy tu jednak do czynienia ze zniewoleniem przez fatum, a przez zmysły, miłość, jej brak. Tomasz Gawron, reżyser łódzkiego spektaklu "Zabawy...", zdarzenie z kroniki kryminalnej rozpisane na dramat zgwałconej dziewczyny i jej czterech gwałcicieli (jeden nie gwałcił fizycznie, ale dokonał g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr to nie zabawka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 205

Autor:

Michał Lenarciński

Data:

03.09.2007

Realizacje repertuarowe