EN

31.01.2007 Wersja do druku

Teatr Stary dla studentów

Główna zasada animatora kultury to "nie przeszkadzać". Chciałbym, aby Teatr Stary był miejscem, gdzie pracowaliby ludzie umiejący słuchać potrzeb środowisk twórczych, potrafiący wspierać ich inicjatywy i organizować ich współpracę - pisze animator kultury Bogdan Bracha o perspektywach lubelskiego Teatru Starego.

. Czy powinien to być teatr, czy wielofunkcyjny ośrodek kultury? Ponoć aby ratować tradycję, trzeba ją zmieniać! Tak myślę o Teatrze Starym w kontekście jego nazwy i funkcji, które pierwotnie pełnił. Należy się dobrze zastanowić, czy potrzebna jest naszemu miastu instytucja elitarna, działająca w wąskim zakresie. Budynek teatru tylko wydaje się mały. W istocie jest to ogromna przestrzeń dla wielorakich inicjatyw artystycznych, a jego usytuowanie w sercu miasta to pole działania znacznie powiększa. Jestem zdecydowanie za wielofunkcyjnym ośrodkiem kultury o dość luźno zarysowanych kierunkach działania, które można byłoby z biegiem czasu dostosowywać do bagażu refleksji i doświadczeń. 2. Jaka miałaby być jego misja, czym odróżniałby się od innych takich instytucji w mieście? Lublin siłą rzeczy staje się ośrodkiem otwartym na Wschód (czemu jestem bardzo rad) i to w wielu dziedzinach - od nauki i kultury do przedsiębiorczości i ha

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odpowiada Bogdan Bracha

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 26

Autor:

Bogdan Bracha

Data:

31.01.2007

Wątki tematyczne