IV Międzynarodowy Letni Festiwal Teatralny "Na Pomostach. Demo-Ludy" w Olsztynie podsumowuje Ewa Jarzębowska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.
Festiwal teatralny Na Pomostach skończył się w sobotę. Ciekawie wypadło zestawienie polskich inscenizacji dramaturgii rosyjskiej z wykonaniem Rosjan. Artyści mówili o szarej rzeczywistości, ale zabrali też głos na temat demokracji. Janusz Kijowski podsumował Na Pomostach: - Tydzień temu, gdy go otwierałem czułem niepokój czy ten festiwal chwyci w kraju, w którym rządzą ugrupowania nacjonalistyczne i antyfeministyczne, gdzie hasła szowinistyczne głosi się nawet ze świętego miejsca, jakim jest Jasna Góra, gdzie aresztuje się ludzi o godz. 6 rano i 10 wieczorem, w kraju, w którym wyrzuca się ludzi z pracy tylko dlatego, że ich kolor polityczny nie zgadza się z barwą partii rządzącej. Bałem się, że ta dawka programu stworzonego, by łączyć ludzi, poznać kulturę sąsiadów i przełamać stereotypy na temat Rosji i Białorusi okaże się zbyt odważna, ale było inaczej. Dlatego bardzo się cieszę, że festiwal odniósł taki sukces - mówił. Dyr