Najnowszą premiera Starego Teatru jest "Betlejem polskie". Na ponuro. Jak przystało na scenę ambitną i poszukującą nie zadowolono się tekstem tak błahym jak rymowanki Lucjana Rydla. Sięgnięto po dramat poważny i skomplikowany maga i "barda duszy polskiej" Tadeusza Micińskiego. Adaptacji tekstu i reżyserii podjął się Krzysztof Babicki. Tytuł, zresztą podobny: "Termopile polskie". Nie jest to podobieństwo jedyne. W "Betlejem polskim" tłum pastuszków, aniołków, a więc postaci nadprzyrodzonych, a także historycznych z naszej świetlanej i tragicznej przeszłości, gromadzi się przy kołysce nowo narodzonego Dzieciątka. Tańczą i śpiewają w nastroju radosnym, podniosłym, i patriotycznym. W przedstawieniu "Termopil polskich" tłum postaci nadprzyrodzonych i historycznych gromadzi się przy sarkofagu księcia Józefa Poniatowskiego. Tańczą, śpiewają, nastrój panuje równie podniosły, patriotyczny i tylko chwilami nieco mniej radosny. Żeby już do końca z
Tytuł oryginalny
TEATR PUSTEJ GŁOWY
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 6