W warszawskiej Operze Kameralnej trwa okres intensywnej pracy i rozległych poszukiwań. Te ostatnie dotyczą zarówno repertuaru, jak i form jego prezentacji, czy to estradowej, czy scenicznej. Jest coś zaiste fascynującego w tempie i sposobie pracy całej tej placówki: premiera wręcz goni premierę, a wszystko to dzieje się - by tak rzec - gościnnie, gdyż praktycznie Warszawska Opera Kameralna jest bezdomna. Tak więc jej przedstawienia odbywają się w miejscach najprzeróżniejszych: w Pałacu Wilanowskim, w Kościele Ewangelickim, w sali prób Teatru Dramatycznego; podobnie rzecz się mi z koncertami... W każdym razie obecność Opery Kameralnej w polskim życiu muzycznym zaznacza się nader wszechstronnie. W ciągu ostatniego miesiąca Warszawska Opera Kameralna wystawia dwie zupełnie nowe i oryginalne pozycje, związane ze sobą w pewnym stopniu wspólną tematyką. Pierwsza z nich to "Gra o Herodzie", widowisko ze średniowieczną muzyką, nawią
Tytuł oryginalny
Teatr przyszłości
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Pracy nr 22