Kiedy zamknięto teatry, w Teatrze Słowackiego trwał akurat sezon pod przewodnim hasłem "Koniec świata". Krzysztof Głuchowski, dyrektor: - Poczuliśmy się, jakbyśmy wywołali tę epidemię w jakimś upiornym seansie spirytystycznym.
Minęły trzy miesiące. 13 czerwca dyrektor artystyczny teatru Łaźnia Nowa Bartosz Szydłowski po raz pierwszy od czasu zamknięcia instytucji kultury spotkał się z widzami i wygłosił przygotowany na tę okazję Manifest postpandemiczny na nowe czasy. - Idea, w którą się wierzy, ma nieśmiertelną siłę. Czas pandemii pokazał, że rozwiązania systemowe zabezpieczające działalność instytucji kultury w gruncie rzeczy się nie sprawdziły. Ale to, co w teatrze najistotniejsze, jest poza tym. Powinniśmy powracać do podstawowych pytań: po co teatr, w jaki sposób działa na rzeczywistość, co w teatrze jest najistotniejszego, co trzeba chronić. Teatr ma wpisaną w siebie magiczną formułę mitologizacji tego, co nam się przydarza. I właśnie w tym wymiarze symbolicznym upatruję teraz jego siły. Sztuka naprawdę więcej wnosi dobrego do życia niż polityka, zwłaszcza ta, której doświadczamy w dzisiejszych czasach - mówił dyrektor Łaźni. Koniec świata