"Grimm: czarny śnieg" to trzeci już spektakl Łukasza Twarkowskiego we wrocławskim Teatrze Polskim. Reżyser opowiada o przedstawieniu Jackowi Cieślakowi w w Rzeczpospolitej.
Każdy mógłby powiedzieć, że zna baśnie o królewnie Śnieżce, Kopciuszku czy Jasiu i Małgosi. Tymczasem jest inaczej. Nowa produkcja Łukasza Twarkowskiego dotyka pomijanych zazwyczaj kwestii związanych z baśniami braci Grimm: polski przekład łagodził okrucieństwo, a rola rodziny była w nim idealizowana. - Zawsze mam problem z rozpoczęciem pracy nad nowym spektaklem, długo noszę się z nowymi pomysłami - mówi Łukasz Twarkowski. - Ale po krakowskim "Akropolis" wg Wyspiańskiego w Starym Teatrze, spektaklu dotykającym tematyki związanej z mitami, naturalnym następstwem wydawał mi się spektakl inspirowany światem baśni, które stanowią odnogę ludycznej, pogańskiej mitologii: podskórną mitologię naszej kultury. Zacząłem przyglądać się baśniom z nowej perspektywy i okazało się, że każda z nich jest rodzajem osobistej podróży, zaczynającej się w domu, z którego odchodzimy, by odnaleźć się w świecie: odnaleźć nowego siebie. Rodzinna m