EN

26.11.2015 Wersja do druku

Teatr Polski we Wrocławiu złamał prawo

Kierownictwu Teatru Polskiego we Wrocławiu udała się łatwa "sztuka". "Sztuka" wypromowania przedstawienia za wszelką cenę. Dzięki temu ich "sztuka" jest już tak nisko, że już chyba niżej upaść nie może - komentarz Artura Stelmasiaka w Niedzieli Tygodniku Katolickim.

Kryzys w sztuce współczesnej rozpoczął się od pewnej wystawy, kiedy to na początku XX wieku Marcel Duchamp ustawił w galerii sztuki zamiast rzeźby pisuar. Powiedziano wszystkim, że to jest sztuka, a Duchamp jest genialnym artystą. Niektórzy pewnie powiedzą, że sztuka jak sztuka, a na temat gustów się nie dyskutuje. Wiele w tym racji, ale w całej wrocławskiej awanturze jest kilka szczegółów, na które chciałbym zwrócić uwagę. Niewtajemniczonym wyjaśnię, że chodzi o "spektakl" pt. "Śmierć i dziewczyna", podczas którego "aktorzy" porno uprawiają seks dla pieniędzy. Skandalem jest tu wszystko. Plakat promujący przedstawienie był tak obsceniczny, że Facebook go zablokował, słusznie uznawszy za pornografię. Niestety, dzieci z Wrocławia musiały na to patrzeć, bo ich miasto zostało oklejone obscenicznymi plakatami. Ciekawostką jest również fakt, że żaden z polskich aktorów nie zechciał wziąć udziału w tym przedstawieniu. Odważniejszych "akt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Polski we Wrocławiu złamał prawo

Źródło:

Materiał nadesłany

Niedziela Tygodnik Katolicki nr 48

Autor:

Artur Stelmasiak

Data:

26.11.2015

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe